9 maja 2016 – wschód i zachód słońca w Niewodnej
Ostatnimi czasy nie mogę wytrzymać bez robienia zdjęć, sprawdzam codziennie pogodę i zadaję sobie to samo pytanie…… czy warto wstać o 4 nad ranem czy lepiej sobie pospać? dla mnie wybór jest oczywisty, jeśli chcemy uchwycić coś niesamowitego to jednak musimy się w pewnym stopniu poświęcić. Jak w każdym przypadku wiąże się to z ryzykiem….warto jednak je podejmować bo nie ma nic przyjemniejszego niż krajobrazy otulone poranną mgłą oświetloną promieniami budzącego się słońca…dodatkowo okraszone odgłosami natury…. troszkę mniej poświęcenia jest przy zachodach słońca ale przez to są mniej magiczne…..co nie znaczy że nie potrafią zaskoczyć, tak właśnie było tym razem 🙂 Tak obserwując otaczający mnie świat czuje się wolny, szczęśliwy….i ciągle chce więcej….
Grzegorz Radosław Maziarski 12 maja, 2016
Cudownie 🙂
Krzysztof Szaro 12 maja, 2016
wiosna tego roku bardzo urodziwa, człowiekowi się do pracy nie chce chodzić kiedy widzi co się dzieje za oknem 🙂
Nadka 12 maja, 2016
mam podobne przemyślenia, ale praca chyba nie ma oczu 😉