6 Listopada – Babia Góra
Już od dłuższego chodziła mi po głowie Babia Góra. Za każdym razem jednak coś wypadało, a to brak funduszy, a to nikomu się nie chciało, a jak były fundusze i ekipa to znowu za daleko… ale nadarzyła się okazja, dzięki słonecznej pogodzie zapowiadanej na koniec października i listopada, razem z żoną zdecydowaliśmy się wyjechać na kilka dni… podczas planowania przewinęło się kilka kierunków…Bieszczady….Pieniny….Tatry…. i nowy dla nas miejsce Beskid Żywiecki 🙂 mocno upierałem się przy ostatniej pozycji i tak też się stało. Pomocny był Michał Sośnicki, jako że mieszka w Zawoi polecił nam świetne miejsca noclegowe, blisko centrum…. tanio…. a budynek świeżo po remoncie… gdyby ktoś był zainteresowany to zostawiam numer telefonu do opiekunów obiektu 602 725 527. Miejsce wybrane, plan wyjazdu z pomocą Michała został wstępnie zarysowany, pozostało czekać do wyjazdu. 5 listopada wyruszyliśmy do Zawoi, dzięki autostradzie A4 całą trasę można pokonaliśmy spokojnie w 3 godziny. Po zakwaterowaniu wybraliśmy się na obiad do Ośrodka “Beskidzki Raj”, jakieś 10 km od Zawoi. Jak sama nazwa wskazuje, cały kompleks położony jest w niesamowitym miejscu, z którego można podziwiać wspaniałe widoki…ale nie tego dnia…przez smog nie było wiele widać 🙁 Przy hotelu i restauracji znajduje się wieża widokowa, miejsce jak się dowiedziałem odwiedzane przez wielu fotografów, ale o tym w kolejnym poście. Podczas wizyty u Michała udało mi się Go namówić do wschodu na Babiej Górze, nie musiałem się zbytnio starać, gdyż był przygotowany na taką ewentualność 🙂 Budzik na 3.15 i wyjazd na Przełęcz Krowiarki, skąd po godzinnym marszu pod górę, podziwialiśmy już krajobraz Orawy, Podhala i Tatr. Więcej opowiedzą zdjęcia……
Staszek 17 listopada, 2015
Bajecznie 🙂
Krzysztof Szaro 17 listopada, 2015
Bajecznie ale i wietrznie 🙂 można powiedzieć cały dzień spędzony na szczycie…ale jak zawsze warto było 🙂