W Dzień Wszystkich Świętych wstałem przed wschodem słońca, zeskrobałem szron z samochodu i wyjechałem poszukiwać nowych miejsc na obserwacje Tatr. Dotarłem na nowe miejsce w Żarnowej… wypatrywałem charakterystycznego zarysu na horyzoncie, co chwilę sprawdzając czy na kamerce z Liwocza już coś widać. Im bliżej do wschodu tym bardziej niebo robiło się pomarańczowe… Tatr w dalszym ciągu nie widać dlatego zacząłem rozglądać się w poszukiwaniu ciekawych kadrów…

Słońce wstało i powoli promienie zaczęły oświetlać lasy oraz pobliskie wzgórza nad Glinikiem Charzewski i Zaborowskim…

Okazało się że z tego miejsca nie ma możliwości obserwacji najwyższych gór w Polsce, pozostało mi wracać do domu. Na moście w Żarnowej zauważyłem jednak coś ciekawego nad Wisłokiem. Oszroniona trawa w pobliżu rzeki tworzyła taką naturalną, pięknie świecącą biżuterię… zapraszam do przeglądania najnowszych tegorocznych trendów 🙂